Miały być czarne, połączone w naszyjniku z tufem wulkanicznym i turkusem na jakiejś surowej stalowej lince. Trochę straciłam na nie pomysł, gdy redukcja w dymie okazała się słaba i wyszły szarawe... A może też z turkusem, ale na surowym sznurku...? Kto wie jak skończą, a długo czekały i czekają na swój los...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz