Kolejna odsłona turkusowej miseczki. Tym razem nieco inny wzór i troszkę jaśniejszy kolor.
Wzór uzyskałam jak zwykle drewnianym stempelkiem do tworzenia wzorów w technice batiku.
piątek, 25 stycznia 2013
piątek, 18 stycznia 2013
ceramiczne mydelniczki
Powstały na prezent. Miały być proste w formie i naturalne w kolorze. Zatem jasną glinę poszkliwiłam tylko bezbarwnym krakle.
niedziela, 13 stycznia 2013
ceramiczne słońca
Może to guziki, albo małe magnesiki. Została mi kuleczka gliny i jakoś tak z nudów wyszły ceramiczne słońca. Tylko nie mam pojęcia do czego ich użyć ;)
piątek, 11 stycznia 2013
rybka w pomarańczach
Brzmi jak zapowiedź jakiegoś przepisu kulinarnego, ale na szczęście nim nie jest, bo nie wierzę w powodzenie takiego miksu smaków :) Póki co rybka jest ceramiczna i nie zdecydowałam czy jest magnesikiem, czy broszką?
niedziela, 6 stycznia 2013
zielone jabłuszko
Kolejna kusząca cukierniczka. Tym razem w zieleniach i z listkiem, do którego zainspirowała mnie mistrzyni nie tylko listkow.
czekoladowy talerz mniam mniam
Czekoladowy, a dokładnie w brązach, - niejadalny, ale na smakołyki, po których pozostaje rzec "mniam, mniam!". :)
dwa do zera
Powiedziałabym, że nawet 3:0, bo jak tylko
rozpoczęły się wolne dni, czyli weekend przed Wigilią ja się kompletnie
rozłożyłam. Generalnie nie choruję, a jeśli mi się to zdarza, to jak na złość,
wtedy, kiedy jest wolne, zbliża się jakiś weekend, czy święta. Tym razem dorwał
mnie jakiś ogólnie panoszący się wirus grypopodobny, a później, gdy wydawałoby
się, że to koniec, przypałętała mi się jakaś zatokowa bakteria. I tak minęły
dwa tygodnie, zatem wynik 2:0. A, że nie jestem jeszcze zdrowa, bo wciąż męczy
mnie temperatura i inne dolegliwości, to można powiedzieć, że 3:0.
Bardzo tego żałuje, bo:
- nie mogłam spędzić spokojnych świąt z
rodziną
- odwiedzić znajomych (a była okazja, bo
miałam tydzień wolnego!)
- w międzyczasie porobić sobie różniaste
rzeczy, typu zaległy kalendarz na ścianę
- nie mogłam poblogować
- i …pobiec w biegu noworocznym, na który się
zapisałam z mężem, aby ładnie rozpocząć rok zgodnie z postanowieniami. bieg był
dziś w Parku Skaryszewskim, na 8 km. Oj, byłby pamiątkowy medal.
No cóż… nie ma co narzekać, bo jest lepiej i
czas trochę nadrobić zaległości. Nie pokazałam prac, które odebrałam przed
świętami z pracowni, a także tegorocznej kartki z elementem rzecz jasna
ceramicznym. Zatem do dzieła!
ps nie miałam okazji nawet życzyć Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zatem nadrabiam zaległości życząc zdrowia, realizacji własnych planów i marzeń oraz dobrych ludzi!
ps nie miałam okazji nawet życzyć Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zatem nadrabiam zaległości życząc zdrowia, realizacji własnych planów i marzeń oraz dobrych ludzi!
Tegoroczna złota kartka świąteczna z elementem ceramicznym.
Może mało bożonarodzeniowa, ale jakoś tak wyszło... ;)
A szło to tak:
Subskrybuj:
Posty (Atom)