poniedziałek, 17 stycznia 2011

coś przyleciało, bo coś stopniało...

Śniegi stopniały i chciałoby się rzec: WIOSNA! Już wzdycham i doczekać się nie mogę... pierwsze ptaki już wylatują z pieca...

koń jaki jest...



...każdy widzi, że nie jest to koń ceramiczny... a no nie jest, bowiem dostałam od przyjaciółki książkę crafting&sewing i w ten oto sposób wyedukowana postanowiłam wyciągnąć maszynę. Było to jakiś czas temu, wolnym czasem, którego już teraz nie pamiętam, ale pamiątka po kochanym wolnym jest!