Niby szkliwo zieleń Tiffaniego, a jakby bardziej ten kolor turkusowy. Do tego grafitowe mniejsze i większe drobinki. Całość ozdobiona w wyciskanych kwiatach.
Mała moja "niedoróbka" - niedomalowanie szkliwem i niestety prześwituje trochę jasna glina - ale to już "uroki" ręcznych prac :)
piękny talerz :) faktycznie ręcznie czynione rzeczy właśnie z takich mini niedoróbek czerpię swój urok :D
OdpowiedzUsuńJa też właśnie to kocham w ceramice - te "niedoróbki", to dla mnie własnie uroki. A co do zieleni tiffaniego własnie to samo miałam - już myś,ałam, że źle szkliwo rozrobiłam, bo faktycznie wychodzi ono bardziej niebieskie, turkusowe, niż zileone;)
OdpowiedzUsuńMógłbym mieć takie kafle w kuchni :) Bardzo ładny wzór.
OdpowiedzUsuń