sobota, 2 marca 2013
Caleta de Famara
Raj dla miłośników kite'a i surferów oraz... spacerowiczów lubiących spokój. Szeroka plaża piaszczysto kamienista, wiatr. Mało kto z turystów dociera w to miejsce, bo jest to nie wyrażając się ... wiocha. Nic tam nie ma oprócz 2 sklepów, kawiarni, może kilku, szkółek surferskich i 2 restauracji serwujących przepyszne świeżo grillowane ryby (np. El Sol) i oczywiście pięknej, najdłuższej na wyspie Lanzarote plaży.
Spokojna, zasypana troszkę piaskiem - cudowna.
Osłona przed wiatrem - idealne miejsce, aby zażyć trochę kąpieli słonecznej bez rześkiej bryzy znad oceanu.
Czy na spacer nie cudownie? Z jednej strony miasteczko, a z drugiej klify. Tu widok na wioskę Caleta de Famara - w oooooddali.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak ja Ci zazdroszczę... :) Jak możesz katować nas takimi widokami, gdy za oknem plucha, wietrzysko i nie wiadomo co jeszcze... :)
OdpowiedzUsuń