środa, 16 października 2013

Biegnij Warszawo 2013

Warszawa mocno się rozbiegała. Już tydzień po maratonie odbył się bieg na 10 km. Kto miał jeszcze zapas sił po dystansie 42,195 m mógł sobie pozwolić na kolejną rywalizację, a takiego zawodnika mam w domu :) Rozkład sił i tak zwana strategia biegu zupełnie inna, więc wycięta dyszka z maratonu to nie to samo. Ludzi tłum i tym razem beze mnie - swój pakiet, zakupiony jeszcze przed etapem ciężarowca, odstąpiłam koledze (oczywiście dokonując wszelkich formalności, żeby nie było). A w domowej kolekcji kolejny met(d)al i pamiątkowa koszulka (Nike z Syrenką ze złotem i czerwienią ;)).





Bardzo mi przykro z powodu tragedii jaka wydarzyła się na biegu. 
[*]

1 komentarz: