To niebieskie to mix gruszki i transparentnego zieloneho na ciemniej glinie. Tak sie jakos zniebiescilo :) Robilam dawno. Byly prezentem na gwiazdke dla mamy mojej i meza.
Nie organizuje, ale jesli bylabys chetna to mysle ze spokojnie mozesz do nas dolaczyc. Robimy taki wypal sobie w kameralnym gronie z naszej pracowni. Organizatorem jest nasz instruktor. W razie czego napisz do mnie maila zebym miala Twoje namiary. Jakby cos sie kroilo to dam znac.
oooo jakie ładne
OdpowiedzUsuńja bym położyła po prostu na stole, tak sobie
kiedy je robiłaś?
a to niebieskie szkliwo to jakie? pamiętasz?
To niebieskie to mix gruszki i transparentnego zieloneho na ciemniej glinie. Tak sie jakos zniebiescilo :) Robilam dawno. Byly prezentem na gwiazdke dla mamy mojej i meza.
UsuńCudnie poszkliwione :)
OdpowiedzUsuńA dziekuje :) tez jestem zadowolona :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńodkąd odkryłam Twój blog, zaczęłam obsesyjnie pragnąć udziału w warsztatach raku :) może takie organizujesz?:)
OdpowiedzUsuńNie organizuje, ale jesli bylabys chetna to mysle ze spokojnie mozesz do nas dolaczyc. Robimy taki wypal sobie w kameralnym gronie z naszej pracowni. Organizatorem jest nasz instruktor. W razie czego napisz do mnie maila zebym miala Twoje namiary. Jakby cos sie kroilo to dam znac.
UsuńPiękne. Muszę dorwać szkliwo gruszkowe, bo nie pierwszy raz mnie u Ciebie zachwyca. :)
OdpowiedzUsuń