wtorek, 8 lipca 2014

Miseczka raku z kolcami

No dobra...teraz zdradzę Wam mały sekret... Otóż będąc w ciąży, a stan ten jeszcze miał miejsce po raz ostatni w grudniu, napisałam postów aż do maja! :) tak, tak... Publikowały się same wg założonego harmonogramu a młoda matka robiła co należy do młodej matki ;) (no bądźmy uczciwi...nie takiej młodej ale świeżo upieczonej).
Obawiałam się, że pochłonięta słodkimi obowiązkami nie będę miała czasu nic napisać (i było w tym dużo racji), a ulepków robić nowych i tak nie będę miała możliwości. I oto nadszedł czas, kiedy ulepki się skończyły i czas wybrać się do pracowni i napisać trochę postów tu i teraz. Tu i teraz to póki co wspomniane obowiązki przy bobo, bieganie męża, lody itp. a gliny ani widu ani słychu. Do sklepu mam jakieś 300 m więc czas się wybrać i wieczorami coś polepić. Efekty mam nadzieje niebawem :)

A tymczasem wygrzebana jeszcze miseczka z jesiennego raku. Miseczka z jasnej gliny, środek szkliwiony białym do raku, zewnątrz surowe. Podstawa kolczasta. Zostawiam ją sobie na groszki czy orzeszki :)





3 komentarze:

  1. wielkie gratulacje! bycie mamą jest najważniejsze! a miseczka jak zawsze świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no wspaniała!!!! jestem wierną fanką Twoich raku-tworów :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oryginalna. Mam skojarzenie z kasztanem... albo mina podwodną :)

    OdpowiedzUsuń