Już zapowiedziałam, że zrobiło się turkusowo, zatem, jeśli ktoś ma dosyć monochromatyczności, będzie musiał się uzbroić jeszcze w cierpliwość. Oto kolejna produkcja z turkusowej zimy - miseczka na drobiazgi... orzeszki? kolczyki? odkładane drobne...? Jak kto woli.
Ukochałam sobie turkusy więc byle tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje turkusy. Chętnie pooglądam więcej. A powiedz, miseczkę robiłaś na kole, czy jakąś inną techniką? Pozdrawiam - mysz
OdpowiedzUsuńMiseczka z plastra gliny i ręcznie formowana - dlatego niestety taki krzywusek ;] Troszkę jajko :]
OdpowiedzUsuń