środa, 4 lipca 2012

typograficzna pomarańcza

Nowa miseczka z akcentem typograficznym. Metalowe czcionki przywiózł mąż po wizycie na targu staroci w Niemczech. Piękny krój, ciężki, bezszeryfowy, o małym kontraście. Z małego kompleciku liter można ułożyć moje imię.

Pomyślałam sobie, że w zecera nie będę się bawić, ale czcionki spokojnie mogą posłużyć w ceramice. W ten oto sposób powstała miseczka, którą postanowiłam nazwać "typograficzna pomarańcza".  Wykorzystałam co prawda tylko jedną literę, ale to dopiero początki...

Szukam po aukcjach i wszelkich miejscach starych czcionek. Są drogie. Jak przypomnę ile u mnie na wydziale walało się tego po szufladach, to aż żal ściska...

Chyba sama sobie zamówię/zrobię jakiś komplet ulubionej helveticy :)









3 komentarze:

  1. OMG! Genialne.
    I ja też marzę o własnym komplecie czcionek. Ech.

    PS. Zapraszamy niezmiennie do nas, a i chętnie się do Ciebie wybierzemy :o)

    OdpowiedzUsuń
  2. to musimy się zgadać. ostatnio pracuję za dwóch, a właściwie za trzech więc cięzko, ale obiecuję poprawę.

    OdpowiedzUsuń