niedziela, 12 października 2014

Biegnij Warszawo 2014 r - 6. bieg na dychę - 5 października

Kusiła mnie ta dycha, ale dla mnie jeszcze za wcześnie. Po co biec, żeby dobiec, jak zero przyjemności, bo ani to satysfakcja z czasu, bo miałabym beznadziejny, ani z samopoczucia, bo to dla mnie jeszcze za wcześnie na 10 km.
Bieg miał być przez nas zbojkotowany ze względu na zeszłoroczne wydarzenia. Organizator w tym roku może mocniej się postarał o zabezpieczenie medyczne, ale ja tam będę pamiętała, że w 2013, delikatnie mówiąc, się nie popisał... Pakiet: dająca po oczach koszulka, numer i... zero wody czy iztoniku. Hmmm... koszulka fajna, bo firmowa z materiału dri-fit, ale chyba przez to nie starczyło już na nic więcej. Grafika nie powala, a logo głównego sponsora na wszystkich możliwych miejscach - graficznie mogłoby być lepiej, ale rozumiem, że jakiś pan z tegoż banku miał ciśnienie, że ma być "widoczne", "większe" i "więcej"... skąd ja to znam ;)

No, ale koniec marudzenia. Medal jest. Pamiątka jest.
Do zobaczenia za rok.





2 komentarze: