Ostatnio pożeram tony owoców korzystając z lata. Postanowiliśmy też kilka smaków zamknąć w słoiku, aby było na zimę. Czerwona porzeczka już gotowa, morele i czereśnie niech mają się na baczności, a póki co chcę się pochwalić debiutanckim, może mało dla nas sezonowym, dżemem cytrynowo-kiwi. Swoją drogą sąsiadka moich rodziców ma w ogrodzie kiwi i brzoskwinię, wiec u nas właściwie sezon na kiwi też mógłby być bardziej spopularyzowany.
Do zrobienia domowego dżemu, bez użycia cukru żelującego potrzebujemy:
- 5 cytryn ( ok. 0,5 kg)
- 8 kiwi ( ok. 0,7 kg)
- 4 szklanki cukru
- 4 szklanki wody
Cytryny obieramy ze skórki i kroimy na półplasterki. Usuwamy pestki. Obieramy kiwi i kroimy w cząstki ok. 1-2 cm, dosyć spore, bo większość się rozleci. Wrzucamy cytryny do garnka, wylewamy wodę i zagotowujemy. Gotujemy przez 15 min. Dodajemy cukier i kiwi czekamy do zagotowania, zmniejszamy palnik do minimum, aby leciutko się wszystko gotowało. Gotujemy bez przykrycia, co jakiś czas mieszając przez ok. 2,5 h. Nie martwcie się, ze po tym czasie konfitura wydaje się rzadka. Ładnie ściąga po wystygnięciu. Gorącą nalewamy do czystych, wyparzonych słoików i od razu zakręcamy. Gotowe!
Ps ja obrałam cytryny, bo wraz ze skórką bałam się że dżem będzie zbyt cierpki, a za takim nie przepadam. Same błonki w obranej cytrynie maja troszkę goryczki, więc mimo wszystko nieco jej dżem i tak posiada. Tak czy inaczej jest pyszny i słodki :) nie radzę dodawać więcej cukru. Osobiście następnym razem dodam mniej.
Fantastyczny pomysł! Bardzo lubię kwaśne słodkości i muszę koniecznie ten przepis wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)