czwartek, 9 czerwca 2011

kubek w kubek...



Oto kolejne efekty masy lejnej. Nie jest to porcelana - narazie próby po prostu na glinie, ale myślę, że trzeba dorobić sobie kubeczków do kompletu. Kubek wyszedł cieniutki . Jak widać na czarce szkliwo złoto-brązowe było nieco za cienko i wyszło matowe - tutaj udało się połozyć idealną grubość, bo szkliwo wyszło takie jak powinno, a kubek nie przykleił się do pieca. Środek turkus.
Ciekawe jaki kolor będzie miała w nim zielona herbata ;p


4 komentarze:

  1. e tam kolor herbaty, ale jak będzie cudnie smakować z takiego kubka :)
    zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kształt i kolorystyka. Pozdrawiam i zapraszam na Candy.
    http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html

    OdpowiedzUsuń
  3. A to szkliwo - złot/brązowe z utopionym w nim turkusie, rozpływa mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bajecznie, ale czy cracle wewnątrz był zamierzony?

    OdpowiedzUsuń