wtorek, 8 grudnia 2009

dzwoneczek... pani Dzwoneczek




dzyń, dzyń dzyń! to już prawie sanki sunące po śniegu... prawie, bo nie ma śniegu...
Ale oto ceramiczny dzwoneczek zrobiony daaawno temu, ale dopiero teraz obfotografowany. Wykonany z białej gliny i szkliwiony pomarańczowym efektem i złoto-brązowym.

Ten tydzień miał być praski - ze zdjęciami dzielnicy, w której mieszkam, ale tydzień ceramiczny jak widać się trochę przedłuża... nie ucieknie. Obiecuję wrzucić tak czy inaczej.

I jeszcze jeden dzwonek - turkusowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz