Oriente to w latach 90. dzielnica, do której nikt z turystów nie miał zamiaru się zapuszczać. Stare magazyny, hale przemysłowe i rzeźnie, to krajobraz już zapomniany i zupełnie odmieniony na Expo 98'. To na Światową Wystawę upamiętniającą odkrycie szlaku do Indii Oriente zostało przekształcone w dzielnicę nie do poznania. Park Narodów, dworzec Oriente, centrum handlowe Vasco Da Gama, Oceanarium to jedne z licznych atrakcji, które można zobaczyć w tej części miasta.
Po dojechaniu metrem do dworca kolejowego Oriente przechodzi się na zewnątrz, skąd można podziwiać cała bryłę budynku. Oto i detale.
Po przejściu przez ulicę trafiamy do centrum handlowego, przez które możemy dostać się do Parku Narodów (Parque das Nacoes). Przechodząc galerię warto spojrzeć w górę na ciekawy dach, po którym spływa cały czas woda. Fajne wrażenie - jak pod wodospadem :) Po drugiej stronie zaczyna się "park", nad którymi górują dwa budynki niczym żaglowce.
Drewnianymi pomostami idziemy do Oceanarium. Nad naszymi głowami cichutko przemierza kolejka gondolowa (Teleferico), którą można przejechać z Oceanarium, wzdłuż brzegu do Wieży Vasco da Gamma (145 m). A oto i budynek Oceanarium.
Teleferico - kolejka linowa, z której można rozejrzeć się po okolicy. W oddali widać wieżę Vasco da Gamma i piękny most, także Vasco da Gamma (17, 2 km, w tym 11 km nad lustrem wody). Za mostem, gdzie pojechaliśmy już wypożyczonymi rowerami znajduje się rezerwat ptaków, gdzie zobaczyliśmy m. in. flamingi brodzące w Tagu po odpływie.
Urocze paseczki. Fajne ławeczki.
Deptak w stronę Oceanarium.
A to już w samym środku Oceanarium. Myślałam, że po wizycie w Barcelonie, żadne inne miejsce mnie nie zachwyci. A jednak - lizbońskie Oceanarium jest chyba najfajniejsze - najlepiej przemyślane i zorganizowane. W samym centrum znajduje się olbrzymi, na 2 piętra, zbiornik centralny, który można podziwiać przy dnie będąc na parterze lub parę metrów pod powierzchnią będąc na poziomie wyżej. Wokół zbiornika wytyczona jest ścieżka na poziomie 1 i 2, gdzie znajdują się inne oceany. Na parterze podziwiamy, to co pod wodą, a na piętrze, to co na brzegu.
I tak wędrujemy od oceanu Indyjskiego, przez Atlantyk i Ziemię Ognistą na szerokie wody oceanu Spokojnego.
Zbiornik centralny.
Po chłodzie Oceanarium, czas na drugie chłodzenie pod wodospadem "fontanny" :)
Po wizycie w Oceanarium idziemy przez Jardins Garcia de Orta i Jardim da Agua, aby podziwiać piękną roślinność, fontanny i aby coś zjeść :) Wśród zielonych zakątków parku znajduje się bowiem zagłębie restauracji.
Po wizycie w parku i napełnieniu brzuchów wypożyczyliśmy rowery i pojechaliśmy do rezerwatu ptaków. Akurat był odpływ, zatem najlepszy czas, aby jakieś skrzydlate zobaczyć, bo to ich czas obiadowania :)
O jak miło zobaczyć innego ceramika cyklistę. A jednak jest nas więcej niż sądziłam. Co najmniej dwie ;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń