Niech nikt się nie zdziwi, że nie wrzucam kolejnego koktajlu... Niebawem wrzucę, ale musze się od razu usprawiedliwić, że nie będzie mnie w najbliższym czasie, więc zostawiam coś na odpoczynek, aby nie wykończyć domowych blenedrów :)
Nie potrafiłam nie wrzucić zdjęć jakie w końcu odgrzebałam w komputerze, a już dawno miały się tu pojwiać...
Nie tak dawno temu był festiwal Sztuka Ulicy 2009. Postanowiłam wrzucić kilka zdjęć ze spektakli, na których byłam. Co roku wyczekuję na letnią sztukę uliczną, gdzie króluje taniec, teatr plenerowy, cyrk i film. Wszystko za free w ciepłe, letnie wieczory. Przestrzeń miasta wypełnia się projektami artystycznych formacji z Europy. Żyć, nie umierać! ...takie miasto lubię :)
Napierwszy ogień blogowy idą BABCIE i austriacki zespół Irrwisch. Grupa pochodzi z Wiednia, ale znana jest na wielu ulicach wielkich i mniejszych miast – jako typowy teatr uliczny od kilkunastu już lat objeżdża Europę, grając na wszelkich możliwych festiwalach i miejskich festynach.
Theater Irrwisch i ich przedstawienie pt. Babcie (oryg. Grannies – 2008) to utrzymana w duchu Monty Pythona opowieść o starszych paniach. Szalejące po ulicach emerytki powodują niemałe zakłócenia porządku publicznego – popełniają nieustannie wykroczenia i doprowadzają do anarchicznych, a jednocześnie prześmiesznych sytuacji.
Z charakterystycznym poczuciem humoru i dużą maestrią aktorską Irrwisch pokazuje, że babciny gang w kapelusikach i z parasolkami może być nie mniej groźny niż klasyczni „zadymiacze” wywołujący na co dzień miejskie rozruchy. Lepiej nie zadzierać z tymi staruszkami, a przynajmniej nie mieć im za złe ustawicznego przekraczania granic dobrych obyczajów. Oto i kilka zdjęć. Zobacznie sami. Rynek Nowego Miasta w Warszawie był lekko zdezorientowany...
Nie potrafiłam nie wrzucić zdjęć jakie w końcu odgrzebałam w komputerze, a już dawno miały się tu pojwiać...
Nie tak dawno temu był festiwal Sztuka Ulicy 2009. Postanowiłam wrzucić kilka zdjęć ze spektakli, na których byłam. Co roku wyczekuję na letnią sztukę uliczną, gdzie króluje taniec, teatr plenerowy, cyrk i film. Wszystko za free w ciepłe, letnie wieczory. Przestrzeń miasta wypełnia się projektami artystycznych formacji z Europy. Żyć, nie umierać! ...takie miasto lubię :)
Napierwszy ogień blogowy idą BABCIE i austriacki zespół Irrwisch. Grupa pochodzi z Wiednia, ale znana jest na wielu ulicach wielkich i mniejszych miast – jako typowy teatr uliczny od kilkunastu już lat objeżdża Europę, grając na wszelkich możliwych festiwalach i miejskich festynach.
Theater Irrwisch i ich przedstawienie pt. Babcie (oryg. Grannies – 2008) to utrzymana w duchu Monty Pythona opowieść o starszych paniach. Szalejące po ulicach emerytki powodują niemałe zakłócenia porządku publicznego – popełniają nieustannie wykroczenia i doprowadzają do anarchicznych, a jednocześnie prześmiesznych sytuacji.
Z charakterystycznym poczuciem humoru i dużą maestrią aktorską Irrwisch pokazuje, że babciny gang w kapelusikach i z parasolkami może być nie mniej groźny niż klasyczni „zadymiacze” wywołujący na co dzień miejskie rozruchy. Lepiej nie zadzierać z tymi staruszkami, a przynajmniej nie mieć im za złe ustawicznego przekraczania granic dobrych obyczajów. Oto i kilka zdjęć. Zobacznie sami. Rynek Nowego Miasta w Warszawie był lekko zdezorientowany...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz