Mimo że pisanie przychodzi mi z trudem postanowiłam założyć swojego bloga. Ma być ceramicznie, smakowicie i po mojemu :)
Zatem na dobry początek wczorajsza fantazja przed burzą: ARBUZOWE LOVE LOVE. Składniki: arbuz, kilka ziarenek kardamonu dla nadania świeżości. Z braku mięty posłużyłam się odświeżającą przyprawą. Zdjęcia w wersji kuchennej :]
ulala!!!poprosze jednego a moze i dwa!:)
OdpowiedzUsuńjoanna znaczy sie gigi;)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w blogowaniu:)
OdpowiedzUsuń