Okazuje się, że nie tak łatwo z internetem na urlopie. Ma to swoje plusy i minusy, a największy minus jest taki, że nie mogłam się podzielić wrażeniami na bieżąco. Siedząc w sieciówce, do której chodzę tylko na lody, które uwielbiam :] mogę co nieco wrzucić :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz