Najwyższa góra nie tylko Wysp Kanaryjskich, ale i całej Hiszpanii – Pico de Teide -3718 m n.p.m.
Po wizycie na Lanzarote, czas na Teneryfę. Bardzo wiele, chyba zbyt wiele, oczekiwałam od tego miejsca i niestety się zawiodłam. Oczywiście nie znaczy to, że nie warto tu przyjechać, bo mimo wszystko warto, ale na pewno nie na tydzień. Myślę, że 3-4 dni byłby wystarczające. Jest luty, a tłumy turystów i nastawienie na masowość dobija. Po 3 dniach spędzonych w Puerto de la Cruz i zwiedzeniu urokliwej północy uciekliśmy do mniej obleganego południa i schowaliśmy się w cieniu Los Gigantos.
Z Teneryfy mamy lot do Polski, więc po objechaniu najładniejszych i najważniejszych punktów na Teneryfie – czas na wylegiwanie się.
Oczywiscie pozdrawiam cieplo z Teneryfy :)
OdpowiedzUsuńjuhu! Jakie widoki ! Zapowiada się przesmacznie !
OdpowiedzUsuńja właśnie wróciłam z Lanzarote i przeciwnie zakochałam się w tym miejscu może to dlatego że tłumów nie było nigdzie :)
OdpowiedzUsuń