Makowa miska jest totalną starocią ceramiczną. Powstała w początkach moich przygód z gliną, ale dopiero po jakimś czasie zakwitły w niej maki.
Zrobiona z wałeczków formowanych w ślimaki. W zagłębienia wtarłam ciemniejsze szkliwo. Całość pokryta transparentnym crackle (1020-1080 stopni), a wnętrze to makowy decoupage... Decoupage to za dużo powiedziane, bo to moja pierwsza z dwóch wykonanych tą metodą prac - jakoś mnie nie wciągnęło, ale podziwiam cuda robione przez innych.
misa jest przepieknie wykonana,te slimaki same wygladaja jak maki albo roze :)
OdpowiedzUsuńTez bardzo mi się podobają te ślimaki! Sa bardzo fotogeniczne! Wyglądają na uśmiechniete! Fajna ta miska jednym słowem!Pozdrawiam!;)
OdpowiedzUsuńłałał! jak mawia Hania Miau. Piękna!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jednak coś dekupażowałaś :)
a jednak. jeszcze mam kilka moich dekupażowych śmietków w domu :]
OdpowiedzUsuń